Po tygodniu w piątek dwoje pracowników strasznie się naraziło panu dyrektorowi byli to adam i krzysztof .Pan damian się dowiedział o tym ,kazał im przejść do swojego gabinetu gdy skończą pracę.Po pół godzinie adam i krzysztof poszli do gabinetu dyrektora ,dyrektor kazał im zamknąć drzwi,potem spytał się ich ,czy wiedząpo co ich wezwał ,mężczyżni powiedzieli,że wiedzą .Dyrektor poiedział,że za takie zachowanie należy im się odpowiednia kara ,wyciągnąl ze spodni gruby czarny pas ,potem postawił na środku dwa krzesła ,kazał adamowi i krzysztofowi połozyć się na tych krzesłach,ale najpierw musieli ściągnąć spodnie ,adam ściągnąlspodniei poozył się na pierwszym krześle ,krzysztof niebardzo chciał ściągnąć spodni ,ale dyrektor powiedział,że jak nieściągnie spodni,to będzie musiałrozebrać się całkiem ,krzysztof uległ ,ściągnąl spodnie i polożył się na drugim krześle ,dyrektor złożył pas na pół ,potem powiedział do adama ,że dostanie 25pasów ,zaczął go bić,a krzysztof czekał na swoją karę ,gdy dyrektor skończył bić adama,który mógł już włożyć spodnie,potem wziąl sięza krzysztofa cdn.pawellaska napisał:
Minęły trzy tygodnie ,kolejne lanie dostał pracownik przemek ,za nieposłuszeństwoiza niewykonywanie poleceń.Gdy dyrektor się dowiedział kazał przemkowi przyjść do swojego gabinetu,gdy przemek przyszedł ,dyrektor powiedział,że za dzisiejsze zachowanie należy się przemkowi zasłużona kara,kazał mu wstać z krzesła ,na którym siedział ,potem dyrektor wstał z fotela,kazał przemkowi połozyć sie na biurku ,potem wyciągnal ze spodni gruby czarny pas,złożył go na pół i zaczął go bić ,podczas lania pytał sie przemka ,czy będzie grzeczny,przemek nic nie powiedział,dyrektor bił dalej przemka,doszedł do 40pasa,gdy skończył pozwolił przemkowi wstać,gdy przemek wstał ,dyrektor dalej się go spytał,czy będzie grzeczny,bo jak nie,to może dostać więcej pasów(dyrektor złamałby swoją zasadę,że najwięcej pasów to40,jakie dałby swojemu podwładnemu),przemek z grymasem na twarzy i łzami w oczach powiedział,że będzie grzeczny,dyrektor powiedział- to dobrze i pozwolił wyjsć przemkowi z gabinetu,po wyjściu przemka dyrektor wsunąl pas w szlufki spodni.pawellaska napisał:
Po miesiącu kolejny pracownik naraził się dyrektorowi ,był to pan Igor,tego dnia pan igor nie chciał wykonywać poleceń,pyskował do pana kierownika,pan kierownik poszedł do dyrektora i powiedział mu o tym jak się zachowuje pan igor,pan dyrektor kazał kierownikowi zawołać pana igora do swojego gabinetu,kierownik spełnił polecenie dyrektora,pan igor po prośbie kierownika poszedł do gabinetu dyrektora.pawellaska napisał:
Po karze dyrektor wsunąl pas w szlufki spodni,a sławek mógł wstać i wyjść z gabinetu.Minęły kolejne dwa tygodnie ,kolejny pracownik firmy naraził się dyrektorowi ,był to pan Grzegorz ,któryjuż trzeci w ciągu roku naraził się szefowi,tym razem dyrektor mu nie darował,kazł mu przyjść do swojego gabinetu,gdy skończy pracę,pan grzegorz nie chciał iść do gabinetu dyrektora,bał się konsekwencji jakie go czekają,specjalnie robił wszystko,żeby tylko nie isć do dyrektora,gdy pan grzegorz chciał iść już do domu,dyrektor go złapał i spytał się go ,czy zapomniał ,żema przyjśc do jego gabinetu,pan grzegorz musiał się wrócić i pójść z dyrektorem,gdy weszli do gabinetu ,dyrektor zamknąl drzwi,od razuspytał się pana grzegorza,czy wie poco go wezwał do siebie? Pan grzegorz powiedział,że wie,dyrektor powiedział do pana grzegorza ,że poraz trzeci mu się naraził ,do trzech razy sztuka,powiedział ,że będzie trochę bolało(więcej niż trochę),kazał mu połóżyć się na jego kolanach ,dyrektor siedział w swoim fotelu,gdy pan grzegorz się polożył dyrektor podniósł rękę,potemdał pierwszego klapsa panu grzegorzowi,klapsy spadały na pupę grzegorza co minutę ,mężczyzna dostał 12klapsów,potem dyrektor pozwolił wstać swojemu pracownikowi,powiedział,że to nie koniec kary,wstał z fotela i postawiłkrzesło które stało naprzeciwjego biurka naśrodku gabinetu,pokazał panu grzegorzowi palcem ,żeby się na nim położył,kazał dać swój pasek,pan grzegorz wyciągnąl pasek ze spodni i dał dyrektorowi do ręki(pas brązowy ze skóry),potem się polóżył na krześle,dyrektor złożył pas na pół i zaczęla sie druga część lania,ten pasek strasznie ciągnął po pupie,pan grzegorz dostał jeszcze 27pasaów(na spodnie),po laniu dyrektor pozwolił wstać panu grzegorzowi i oddał mu pasek,powiedział do niego,że nastepnym razem będzie się pytał ile chcialby dostać batów,(postanowił,że każdego pracownika będzie pytał o ilość batów,jeśli któryś pracownik na nie zasłuży),pan grzegorz wsunał pas w szlufki i wyszedł ,poszedł do domu,pan dyrektor poszedł do domu półgodziny póżniej. cdn.
Gdy wszedł do jego gabinetu ,dyrektor od razu spytał się go dlaczego się dzisiaj tak zachowuje,powiedział,że wie o wszystkim od kierownika, pan igor powiedział,że dzisiaj ma taki kaprys, pan dyrektor powiedział,że za takie zachowanie należy się kara. Kazał mu się połozyć na stole,potem wyciągnął pas ze spodni(czarny szeroki pas) ,spytał się go ile chce dostać pasów najmniej 10 ,a najwięcej 40,pan igor powiedział,że chyba wytrzyma 30,pan dyrektorpowiedział,że dokładnie tyle dostanie,złożył pas na pół i zaczęlo się lanie,dopiero przy 20pasie igor zaczął krzyczeć,krzyczał tak,że nikt go nie słyszał ,tylko pandyrektor,gdy lanie się skończyło,pan igor mógł wstać ,a dyrektor wsunął pas w spodniei pozwolił igorowi wyjść z gabinetu.cdn.
↧
Lanie od dyrektora
↧