Pewnego dnia kolega szymona Tomek chciał wyjsć bez pozwolenia z jednostki ,już właściwie był w bramie ale pan krzysztof go przyłapał na"ucieczce",kazał mu natychmiast wracać i przyjść do jego gabinetu.Tomek poszedł ,pan krzysztofkazał mu zamknać drzwi ,spytał się go dlaczego chciał wyjsć bez pozwolenia ,tomek powiedział ,że nie musi się tłumaczyć .Pan krzysztof ponownie spytał się tomka dlaczegochciał"uciec" ,tomek nadal milczał ,pan krzysztof powiedział -tak się nie będziemy bawić postawił na środkugabinetu dwakrzesła ,kazał tomkowi połózyć się na tych krzesłach powiedział,że będzie bolało .Tomek się połozył ,pan krzysztof wyciągnał ze spodni gruby brązowy pas,złózył na pół i zaczał bić tomka cdn.pawellaska napisał:
SZYMON był żołnierzem ,mieszkał w świecku.Jego przełozonym był pan krzysztof.Pan krzysztof był słowny,jak coś postanowił ,to musiało tak być .cdn.
↧
Kara żołnierza
↧